Zakopane może być na prawdę smaczne! Po przeczytaniu pierwszej części mojego TOP6 mogliście się przekonać, że znajdzie się parę świetnych miejsc. Ale to nie koniec! Jest ich jeszcze trochę 🙂
Schronisko smakówWyjątkowe miejsce, bo przyciągnęło mnie do siebie kilkukrotnie podczas tego wyjazdu. Nie trudno o nim nie usłyszeć, bo ogromne bilboardy ze zdjęciem właścicielki restauracji – Magdy Gessler, stoją przy niemal każdej drodze w Zakopanem i okolicach. Sam budynek w którym ona się mieści, również wyróżnia się wśród pozostałych. Jest bowiem z bogato zdobionych desek pomalowanych na kolor kremowy. Wnętrze jest typowo góralskie, ale bardzo przyjemne. Bardzo dobra obsługa i krótki czas oczekiwania, a porcje i ich podanie zaskakują! Jest wyjątkowo pysznie! Na miejscu można też zakupić domowe przetwory i nalewki.
Panierowany ser górski na salsie z mango, z galaretką żurawinową i malinami.
Najlepsze co jadłam – krewetki w brandy i chilli na bagietce z czerwonym pesto.
Makaron z owocami morza.
A na deser jabłka reneta pod kruszonką, z lodami waniliowymi, pistacjami i czekoladą.
adres:
Tadeusza Kościuszki 94, Bukowina Tatrzańska
Lechalet
Malutka, wyjątkowa i niezwykle osławiona włoska knajpka w Murzasichle. Niewielki lokal kryje w sobie najpyszniejsze dania – muszę przyznać, że to mój numer 1 tego zestawienia. 5 czy 6 stolików, ogromny piec opalany drewnem i rodzinna obsługa. Serwują świetny rosół z kluseczkami z parmezanu, genialną cielęcinę i najlepsze pod słońcem ravioli! Pizzy nie jadłam, ale słysząc „ochy i achy” ze stolików obok – musiała być wyśmienita.
Jedyne zdjęcie jakie zdążyłam zrobić – ravioli ze szpinakiem i ricottą. Obłędne!
adres:
Sądelska 86, Murzasichle
OMAKASE
Na koniec coś nietypowego jak na Zakopane. Ale ile można jeść górskie specjały? Chociaż niektóre są wspaniałe to jednak podczas tygodniowego pobytu mogą się zwyczajnie znudzić. Mnie to spotkało, dlatego szukając czegoś innego natchnęłam się na zakopiańskie sushi. Szłam tam nastawiona nieco sceptycznie, bo mam swoje ulubione miejsca i niechętnie chodzę do innych suszarni. Ale nie zawiodłam się! Sushi było bardzo smaczne i co najważniejsze świeże. Najbardziej zachwycił mnie wystrój lokalu – świetnie przemyślany, przez co przyjemnie spędza się tam czas. Lokal jest niewielki bo posiada zaledwie pięć 4-osobowych stolików. Menu jest skromne, ale masterzy chętnie spełniają wszystkie zachcianki gości (a jeśli chodzi o sushi to ja należę do tych wyjątkowo marudnych klientów i zawsze muszę pozmieniać składniki). Z pewnością warto się tam wybrać!
Mają też całkiem spory wybór sypanych herbat.
Wygląda smakowicie, prawda?
I już prawie zjedzone…
adres:
Tadeusza Kościuszki 10, Zakopane
Tak się składa, że to już koniec mojego subiektywnego zestawienia najlepszych miejsc w Zakopanem. Mam nadzieję, że wybraliście swoich faworytów i nie zawiedziecie się odwiedzając te miejsca. Myślę też, że dookoła znajdzie się jeszcze kilka fajnych miejsc, które, mam nadzieję, odwiedzę przy następnej wizycie w Zakopanem.
Smacznego Zakopanego!