Jedna z moich ulubionych 🙂 Najlepiej smakuje w sezonie jesienno-zimowym, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić ją również latem. Nieziemsko aromatyczna, lekko pikantna, nieco rozgrzewająca, wyjątkowo wyśmienita i w dodatku banalnie prosta w przygotowaniu. Co nadaje jej ten szczególny smak?
Ingredients
- 300g piersi z kurczaka lub 200g tofu
- 200g makaronu chow mein
- 800ml bulionu
- 400ml mleczka kokosowego
- 1 szalotka
- 1 ząbek czosnku
- 3cm świeżego imbiru
- 1 łodyga trawy cytrynowej
- 2 łyżki sosu rybnego
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1 łyżeczka curry
- 1/2 łyżeczki kolendry
- 1 łyżeczka brązowego cukru
- sok z połowy limonki
- łyżka oleju kokosowego
Instructions
Szalotkę, czosnek i imbir posiekać, trawę cytrynową pokroić w cienkie talarki. Pierś z kurczaka najlepiej pokroić w paski a tofu w drobną kostkę.
Szalotkę, czosnek, imbir i trawę cytrynową lekko podsmażyć na oleju kokosowym. Dodać mleko kokosowe i bulion. Wrzucić kurczaka oraz resztę składników. Doprowadzić do wrzenia i gotować przez 15 minut. Podawać z makaronem i świeżą kolendrą.
Tak smakuje Tajlandia!
15 komentarzy
[…] Tajska zupa z mleczkiem kokosowym Tajskie krewetki z cytrusowym sosem […]
Nigdy nie interesowałam się kuchnią azjatycką. Ale widzę, że czas nadrobić zaległości")
Koniecznie! To moja ukochana kuchnia 🙂
Fajna zupa, skusze się na pewno, bo moje smaki:)
świetnie! zapraszam po kolejne inspiracje 🙂
Bardzo lubimy azjatyckie zupy z mleczkiem kokosowym 🙂 W ogóle ciekawi nas wszystko co z dalekiego wschodu i zakochałyśmy się w tej Twojej pięknej zastawie!
Ta zastawa jest urocza – bardzo ją lubię 🙂 Zapraszam po więcej azjatyckich przepisów! To zdecydowanie moja ulubiona kuchnia, więc pojawiają się one najczęściej 🙂
To my zapraszamy na azjatyckie desery xD Teraz pracujemy nad idealnym mochi 😀
Bardzo chętnie zajrzę! Próbowałam w Tajlandii i bardzo mi smakowało 🙂
bardzo chętnie bym wypróbowała tę egozytyczną zupę, super…
jest fantastyczna, polecam! 🙂
Jaka smaczna zupka, mam czerwona paste curry i taka zolta, chetnie wyprobuje ten przepis 🙂
gorąco polecam!
Polecam wypróbować pastę curry (w tym wypadku zieloną) zamiast zwykłej przyprawy, ale ja to jakbym mogła to dodawałabym jej do wszystkiego 🙂 W każdym razie tajska kuchnia zdecydowanie na tak 🙂
Na pewno spróbuję! Fantastyczne są również suszone listki curry – w Azji dodają tę przyprawę tylko w takiej formie 🙂